<część I>
Delikatnie się przeciągnęłam, rozprostowując kości i skurczone mięśnie. Powieki ważyły kilka ton, więc świadomość, że tak szybko ich nie otworzę, zmusiła mnie do myślenia o dzisiejszym grafiku. Przypominałam sobie, jaką wiedzę nagromadzałam wczoraj, by od razu zabrać się za nienapoczęte tajniki, które zmuszona byłam pochłonąć. Uwagę zwrócił jeden szczegół. Mianowicie można go obdarzyć mianem punktu kulminacyjnego tamtych wydarzeń: cudownie spędzonego czasu i słów, które przyprawiły mnie o wewnętrzne łaskotanie. Nadal nie mogąc w to uwierzyć, wyciągnęłam rękę, aby receptory na opuszkach palców zarejestrowały jego ciało. Pościel.. pościel.. pościel.. sięgałam coraz dalej i dalej. Nie znalazłam obiektu poszukiwań, co sprawiło, że automatycznie otworzyłam oczy. Gdy przyzwyczaiłam się do rażącego, jaskrawego światła, momentalnie poderwałam się, rozglądając wokół. Nie było go. Wydałam odgłos złości, a zarazem rozczarowania i pozbawiona wszelkich chęci do czynności życiowych, bezwładnie opadłam na łóżko. Pożałowałam owej czynności, gdyż niebywale mocno uderzyłam o ścianę. Ponownie podniosłam się do pozycji siedzącej, rozmasowując bolące miejsce. Zdenerwowana swoją bezmyślnością zrzuciłam poduszkę na podłogę. Dostrzegłam, iż spowodowała wystarczający powiew, by strącić z szafki nocnej kartkę, dotychczas leżącą obok lampy. Zaciekawiona treścią, jaką posiadała, zaszłam, a właściwie zwlekłam się na czworakach, by po nią sięgnąć, po czym usiadłam po turecku, analizując przekaz liściku.
„Hej. Zapewne już się obudziłaś. Pojechaliśmy z chłopakami do studia nagraniowego. Nie chciałem Cię budzić, gdyż byłaś bardzo zmęczona i długi sen jak najbardziej Ci się należał. Zresztą uwiodłaś mnie swoją słodką miną i nawet z obowiązku nie miałbym do tego serca. Zarezerwuj, proszę popołudnie dla mnie. Skoro wczoraj nie chciałaś iść z resztą na imprezę, dziś ja Cię wyrwę i będziesz zdana na moją obecność. Jak wrócę, to jeszcze pogadamy. Zayn x”
Uśmiechnęłam się sama do siebie i tym razem bezboleśnie ułożyłam się na pachnącej nim pościelą. Przygryzłam dolną wargę i zastanawiałam się, co zaplanował i czy został do tego namówiony. Nie było mi dane długotrwale rozmyślać, gdyż już po chwili mój brzuch głośno poprosił o należyty posiłek. Nawet się nie zdziwiłam. Dochodziła dwunasta.
Lekkim krokiem poszłam odświeżyć się do łazienki i ubrać coś czystego. Postawiłam przede wszystkim na wygodę. Luźna, biała bluzka, odsłaniająca ramię z motywem flagi Wielkiej Brytanii oraz legginsy z tym samym wzorem. Niesforne włosy delikatnie podkręciłam i podpięłam wsuwkami kilka kosmyków, by odsłoniły rozpromienioną twarz, pokrytą delikatnym, dziewczęcym makijażem.
Zbiegłam do kuchni, by uszykować kilka kanapek, aby wraz ze sokiem pomarańczowym posłużyły mi za śniadanie. Kolejno włączyłam radio i zajęłam się przygotowywaniem obiadu dla piątki głodomorów. Miał być elementem rekompensaty za wyciągnięcie pomocnych dłoni. No, może odrobinkę chciałam przetestować zasadę „przez żołądek do serca”.
***
<teraz włącz tę piosenkę>
Where Am I, I won't get it,
It seems like every time you give me signs,
And I miss it!
I did it again,
I admit it,
I left you standing there,
And now I regret it,
-Przerwa! – ogłosił Paul, przerywając nagrania. Opuściłem pierwszy pomieszczenie, by jak najszybciej znaleźć się poza zasięgiem chłopaków. Moje rozkojarzenie i brak skupienia, a zarazem delikatne uśmiechy podczas, gdy przypominałem sobie jej widok na pewno nie umknęły ich uwadze. Co chwilę któryś z nich mnie szturchał, by sprowadzić na ziemię.
Seems like every time,
I get the chance,
I lose my cool, and I blow it,
And I get all tongue tied,
Lost in your eyes,
I'm a fool, and I know it!
Usiadłem na schodach od tylnego wyjścia i wpatrywałem się w ekran telefonu, na którym widniało jej zdjęcie w trakcie snu.
-Zayn. Co jest? – zapytał Liam, spoczywający od jakiegoś czasu niezauważony obok.
-Powinienem był ją pocałować. Cholera, popsułem to. – obwiniałem się, nadal nie odrywając wzroku od jej twarzy.
I should've kissed you,
I should've told you,
Told you just how I feel,
And next time I won't stop,
I'll listen to my heart,
Cause what I feel is real!
I should've kissed you,
I should've told you how I feel,
I should've kissed you,
I should've showed you how I feel,
-To czego tutaj jeszcze siedzisz? – burknął, a ja zaskoczony jego tonem, przestraszyłem się.
-A jeżeli..
-Wsiadaj w samochód i Cię nie ma! Wkręcę coś pozostałym. – namawiał, obdarzając kuksańcem w ramię.
-Serio? – rzuciłem, a w moich oczach pojawiły się wesołe iskierki.
-Nie, na niby! – wrzasnął i uderzył mnie, tym razem mocniej.
-Dzięki! – powiedziałem, jak najprędzej podążając do pojazdu, którym miałem zamiar pojechać do niej. Podekscytowany i jednocześnie pełen obaw co do mojego postępowania ruszyłem z piskiem opon.
***
Nuciłam pod nosem puszczoną w radio piosenkę, którą obdarzałam pewną sympatią, mieszając składniki sałatki.
Say somethin', if you're feeling the vibe
Say somethin', baby don't be so shy
Say somethin', cause you're all in my head like
Oh oh oh oh yeah yeah – brzmiały jej słowa. Zbieg okoliczności, iż w pewnym sensie pasowały do sytuacji? A może przeznaczenie? Sama nie wiedziałam. Grunt, że posiadała fajną melodię.
Do moich uszu dobiegło trzaśnięcie drzwi. Odruchowo spojrzałam na zegar wiszący na ścianie, który wskazywał 14.14.
-Tak szybko wróciliście? – krzyknęłam z entuzjazmem. Nie doczekałam się odpowiedzi, a jedynie czyjeś kroki i niezrównoważony oddech stawały się coraz wyraźniejsze. Poczułam szarpnięcie za nadgarstki zaraz po tym, jak ktoś wszedł do kuchni i niespodziewanie znalazłam się przed Zayn`em, który namiętnie wpił się w moje usta. Zaskoczona całą sytuacją, uległam i oddałam się w pełni pocałunkowi.
*
So I turned the car around,
And you were right where I left you,
And your smile said you were feeling me too,
And the motion's right,
Cause when your lips met mine,
I finally got it right,
I'll be leaving with you tonight,
And I won't have to say,
I should've kissed you,
I should've told you,
Told you just how I feel,
And next time I won't stop,
I'll listen to my heart,
Cause what I feel is real!
I should've kissed you,
I should've told you how I feel,
I should've kissed you,
I should've showed you how I feel!
Girl I should've kissed you,
I should've told you told you just how I feel,
And this time I won't stop,
Until I have your heart,
Because this feeling is real.
*
Jakże piękny moment zakłóciło nam chrząknięcie. Pewni, iż to któryś z chłopaków, nie zwróciliśmy na to szczególnie uwagi i pozwoliliśmy podnieść chwili, przy której czas stanął w miejscu. Nic innego się nie liczyło. Nie jestem w stanie tego opisać. Tak fantastycznego uczucia nie idzie określić słowami. Spełniło się moje ukryte marzenie. Zyskałam pewność na przyszłość bliżej związaną z owym, przystojnym brunetem. -Jakby Was to interesowało, to jestem w ciąży. Z Zaynem. – przerwała nam delektowanie się tym przeżyciem Perrie. Zdezorientowani skierowaliśmy na nią spojrzenia. Oparta o futrynę, obdarzyła nas wrogim wzrokiem, a w ręce trzymała pomięty papierek.
_____
pisane przez ostatnie dwie godziny. obiecałam Wam, więc dotrzymałam słowa.
znów uczucia oparte głównie na słowach piosenki, wiec fajnie byłoby, gdybyście poznali tłumaczenie. no ale jak kto chce :)
co powstało - jak zwykle ta kwestia podlega Waszej ocenie .
p.s. jutro prawdopodobnie w godzinach popołudniowych będę przeprowadzała remont, więc jeżeli imagine będzie miał się pojawić, wyczekujcie wieczorem .
miłego weekendu.
proszę o komentarze . xxx
suuper :) ale to koniec? ;d bo ona jest w ciąży...
OdpowiedzUsuńMagda :D
Będzie kontynuacja prawdopodobnie. jeżeli zechcecie ;)
Usuńtaaak *-* chcemy kontynuacji :) ja baaaaaaaaaaaaardzo chcę. reszta napewno też :D
UsuńMagda :D
OMG MOG MOG nawet nie wiem co powiedziedz tak mnie zaskoczyłaś czekam z niecierpliwością na cd jutro chyba będę chodzić po ścianach czekając na imagin na niczym nie moge się skupić!!!!! Nina:)
OdpowiedzUsuńCHCE CHCE CHCE !
OdpowiedzUsuńMusiała zepsuć taką piękna chwilę ?
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy Perrie rzeczywiście jest w ciąży czy to było kłamstwo. Mam nadzieje, że dowiem się tego w kolejnej części :)
Jejku! Niesamowity imagin, musiałaś w takim momencie urwać? :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejną część.
Zapraszamy do komentowania i głosowania:
http://my-imagines-one-direction.blogspot.com/
Uuu... Mocne ;)
OdpowiedzUsuńteraz proszę o 3 część . : )
OdpowiedzUsuń